wtorek, 4 listopada 2014

podatek

To tylko pokazuje że w tym dzikim kraju nie opłaca się być uczciwym!
Cwaniaki i złodzieje nie mogą liczyć na kontrole Skarbówki bo ją to nie obchodzi. Ale kiedy człowiek odda za darmo to co za swoje pieniądze wyprodukował .....to całe chmary upierdliwych urzędasów Skarbówki tak go przeleci że musi ogłosić upadłość! Ot kur ewski kraj! Po co było sie czepiać izraelskich faktur? Pan Kujawa pewnie nie rozumie,że pewnych ludzi sie wypuszcza,a za plecami robi się przekręty...typowe dala "dzikiego kraju",od 89roku... Jak to sie dzieje że Warszawą miastem legendą Polski walczącej rządzi zydówka hajka grundbaum czyżby warszawa to skupisko samych zydków czy naiwnych kolaborantów co się dzieje z narodem Polskim vczyżby wymordowane elity nie odbudowały sie tylko maja prostego robotnika za przeciwnika Oni mają eden w Polsce i takimi jak niesiolowski nusselbaum testuja nas ile mozna nas jeszcze obrazić lis nastepny pejsaty który celowo zaprasza spolszxczonych icków i sieją propagandę A wystarczy czytać "Lista zydów w zniewolonej Polsce "Oczy sie otwieraja to jak zaraza ktora opanowała Polskę a mhy w podziemiu musimy tworzyć partyzantkę. ,.. dobrze a moze Polacy ucza sie od Grekow,.. szybko i sprawnie,.. oszukac, nie zaplacic podatku, przekrecic. A moze tak juz bylo zawsze ? Tak napewno! To ta trupa tych pseudo-specjalistow powinna byla pomyslec o pracownikach, zanim zaczeli okradac Panstwo Polskie. Dobrze ze ich podkablowali,..super Jeżeli ten Pan miał do zapłaty 31 mln. zaległych podatków, to stawiam pytanie, jak kontrolował finanse własnej firmy, przecież to nie była kwota 31 zł. Nie wiedział wcześniej o takich przepływach na rachunku bankowym. Firma była rozliczana przez wyspecjalizowany US, to znaczy nie była "małym" podmiotem. Jak jej właściciel podpisywał sprawozdania i bilans (przy takich kwotach była to pełna rachunkowość) bez wiedzy o stanie środków i obrotów na rachunku i kontach księgowych. Tylko winien był dyrektor, a może był kozłem ofiarnym. Może założeniem była likwidacja podmiotu tzw. autolikwidacja w otoczce bezlitosnego fiskusa. Na kogoś trzeba "zwalić" winę kiedy dalsze przekręty stały się co najmniej utrudnione. Każda taka sprawa, takie pieniądze, ma drugie dno. A Sąd to tylko wymiar sprawiedliwości. Dla każdego składu sędziowskiego taka sprawa to kąsek. Każdy skład orzekłby jednak inaczej.  Po to zatrudnia się wykwalifikowaną kadrę, by nie siedzieć w papierach na co dzień. Kontroluje się firmę co jakiś czas. I właśnie podczas takiej kontroli właściciel zauważył nieprawidłowości. Zgłosił gdzie trzeba, a w zamian zablokowano mu działalność, zajęto wszystkie środki na kontach, na wiele miesięcy. Żadna firma tego nie wytrzyma. Sprawca defraudacji założył następną firmę i kręci swoje lody dalej. Prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa. Nic ci to nie mówi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz